Jeśli sąsiad wierci i wierci …
To jest jak wizyta u dentysty – ten sam grymas twarzy, nieprawdaż? Boli na samą myśl. Ostatnio usłyszałam , że jest jakieś prawo zakazujące wiercenia i stukania po godzinie 18-ej! Mam złą wiadomość. Sprawdziłam u źródła i niestety błogość ustąpiła miejsca rozczarowaniu . Optymistycznie jednak, jest światełko w tunelu .
Obowiązuje nas święta godzina 22-a jako początek ciszy nocnej . Strażnik miejski nie ma prawa postępować surowo i od razu wlepiać mandat za jednorazowe hałasy i wibracje przed dziesiątą. To dlatego, że stosuje się do kodeksu wykroczeń i uchwał rady miasta , które nie wspominają nic o przykładowej godzinie 18-ej . Jest możliwe, że administracja osiedlowama zapis w regulaminie, ale nie ma on chyba przełożenia na szybkie mandaty na telefon.
Natomiast interwencja strażnika miejskiego u często wiercącego sąsiada może przyjąć inny obrót, jeżeli zdecydujemy się być świadkiem w sądzie . Zgoda na bycie świadkiem w sprawie o zakłócanie spokoju to kluczowa sprawa, jeśli chcemy hałaśliwemu sąsiadowi dać porządną nauczkę . Jest tylko jeden minus: jeśli przegramy – płacimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz